128. Miawki

Boginki te przykrząc sobie w górnych przestworzach, zamieszkanych przez dawnych bogów, każdorocznie zbiegają na ziemię, w porze kiedy zboża zaczynają wysypywać kłosy, a tym samym bezpieczne im zapewniają schronienie; są to dziewice zachwycającej urody, żywe, wesołe — mimo to okrutne. Na osoby młode, zabłąkane pośród łanów kłosistych, napadają, pochwyconą ofiarę przez różne sztuki wprowadzają w dobry humor, a potem łaskota- niem zmuszają do na j gwałtowniejszego śmiechu, póki życia nie skończy. Krwią takiej ofiary karmią się i różne złości czynią ludziom.

Podług podania miały one główne siedlisko na górze Ihrowiszczu; był tam staw przeczystej wody, w którym lubiły się kąpać, tyły i ogrody pełne pięknych kwiatów i owoców.

Zdarzyło się, iż na swej górze spotkały pasterza grającego sobie na skrzypeczkach; oskoczyły go, zawiodły korowód i nie chciały go więcej z swego koła wypuścić. Długo, bardzo długo szukał go brat stroskany, aż wreszcie ujrzawszy stojącego w kole miawek, napiął łuk i strzałę na nie wypuścił. Tym sposobem uwolnił brata od zaklętego tańca, ale rozgniewane miawki przeniosły się na Czarną Górę w Tureczczyźnie, a z nimi błogość i urodzaj gór ruskich.

 


PODANIA I LEGENDY