8. Oblężenie Nakła

Bolesław Krzywousty rozumiejąc, że jeszcze mało mieli Prusacy i Pomorzanie na onych klęskach, które im zadał, ściągnął wojska pod Kruszwicę. I już obóz ruszyć mieli, gdy oto w dzień jasny na oko wszystkim prawie żołnierzom pokaże się na samym wierzchu kościoła kruszwickiego nadobny młodzieniec białym odzieniem przełyskujący; skąd potem, gdy się wszyscy zdumiewali, skoczył i przed chorągwie wystąpił. Tam wojsko wszystko z weselem natychmiast tabor ruszywszy za onym hetmanem od Boga danym pospiesza, znamienite zwycięstwo wziąć z nieprzyjaciela pewnie sobie obiecując. A skoro pod Nakło, przedniejsze natenczas u Pomorzan albo Kaszubów miasto miejscem przyrodzonym obronne i ręką dobrze obwarowane, przyciągnęli, młodzieniec on jabłko złote, które w ręku trzymał przeciwko miastu rzuciwszy, natychmiast zniknął. A nasi częścią drabiny przyszańcowawszy na mury wpadać, częścią bramy wyłamać, wszystką mocą usiłują; gdzie o mały włos onegoż dnia miasta zaraz nie wzięli: jedno, że ich doskonalsze zwycięstwo z nieprzyjaciela bezwiernego czekało.

 


PODANIA I LEGENDY