Województwo Pomorskie.

Gdy traktatem Toruńskim z Zakonem Krzyżaków (roku 1466) tak zwane Prusy zachodnie, królewskie, powróciły do Polski, utworzono z nich trzy województwa: dwa mniejsze na prawym brzegu Wisły (Chełmińskie i Malborskie z Warmią), oraz trzecie większe, Pomorskie, na lewym brzegu Wisły, dorównywające rozległością dwom poprzednim, połączonym razem z Warmią. Rozległości tego województwa bardzo ściśle obliczyć dzisiaj nie podobna, w każdym razie wynosiła ona około 300 mil kwadratowych. Północną część województwa stanowiła ziemia Kaszubska, Baltykiem i zatoka Gdańską od północy i wschodu oblana. Wschodnią ścianą była Wisła, odgraniczająca od województw: Malborskiego, Chełmińskiego i ziemi Pomezańskiej, do Prus książęcych należącej. Na południu graniczyło województwo Pomorskie z województwem Inowłocławskiem, czyli Kujawami (w okolicach Fordonia i Bydgoszczy), oraz z zanotecką częścią województwa Kaliskiego, a później Gnieźnieńskiego. Zachodnią i północo-zachodnią linię stanowiła długa i łamana, sucha granica od pomorza słupskiego, czyli Pomeranii Brandeburskiej. Niemcy, dla odróżnienia Pomorza brandeburskiego od Pomorza polskiego, czyli gdańskiego, nazwali to ostatnie Pomerellen, t. j. Pomerelią. Do województwa Pomorskiego należały jeszcze dwie anklawy w granicach Pomorza brandeburskiego, a mianowicie zamki Lauenburg i Bytów z okolicznemi ziemiami. Gdy jednak od samego zaraz pokoju Toruńskiego powiaty te ciągle w posiadaniu pomorskich książąt, jako lenno Polski, pozostawały, a po wygaśnięciu tychże zaledwo przez lat 20, t. j. od roku 1637 do 1657, wcielone do województwa Pomorskiego były i znowu na lenność elektorów Brandeburskich przeszły, opisywać ich tutaj nie będziemy.

Ziemia, z której utworzone zostało za Kazimierza Jagiellończyka województwo Pomorskie, zamieszkana była już w czasach piastowskich przez ludność rdzennie polską, różniącą się swem narzeczem od wielkopolskiej może tyle, co Mazowsze, lub Krakowianie. Badacz przeszłości tego kraju, Ignacy Zakrzewski, powiada, iż od najdawniejszych czasów posiadał on te same urządzenia administracyjne i prawnicze, co inne ziemie, wchodzące w skład Polski. Liczne dokumenta, doszłe do nas z czasów udzielnych książąt pomorskich (ogłoszone przez Perlbacha w osobnem Pomerellisches Urkundenbuch), wykazują taką samą władzę książęcą, ten sam skład administracyi w kasztelanach i wojewodach, te same sądy wiecowe, colloquia, te same ciężary i podatki, rozłożone na różne klasy społeczeństwa, co w Polsce. I tak znajdujemy tam województwa: Białogrodzkie, Gdańskie, Tczewskie, Świeckie i Słupskie; kasztelanie: Białogrodzką, Chmielińską, Tczewską, Lubieszowską, Nowską, Pucką, Rudzińską, Raciąską czyli Zaborską, Sierocką, Sławińską, Świecką, Słupską, Wyszogrodzką i Szczytnowską. Oprócz tego spotykamy tam takich samych dygnitarzy niższych, t. j. podkomorzych, sędziów, chorążych, cześników, stolników, wojskich i t. d., a wszyscy zajmują te same stanowiska, co w całej Polsce.

To też i obyczaj w niczem się na Pomorzu od polskiego nie różnił. Te same prawa i obowiązki szlachty, to samo stanowisko ludności wiejskiej, takie same podziały majątku ziemskiego pomiędzy dzieci i, co za tem idzie, te same podziały kraju całego pomiędzy synów książęcych i nieunikniony tego skutek, ta sama niemoc polityczna na zewnątrz, pobudzająca, zarówno tu jak tam, chciwość sąsiadów. Słowem: ziemia Pomorska zachowywała aż do utracenia swej udzielności wszystkie znamiona narodowe polskie, a lubo przez Świętopełka za Leszka Białego i przez Zakon krzyżacki za Łokietka pod względem politycznym oderwaną została na czas długi, to przecież nie przestała być jeszcze wówczas częścią Polski pod względem narodowym i kościelnym. Wchodziła bowiem w skład archidyecezyi Gnieźnieńskiej, a Świętopełk, rozprzestrzeniwszy jej granice poza rzekę Lebę, wcielił do niej ziemie Sławińską i Słupską, z czego powstał późniejszy archidyakonat Słupski.

Województwo Pomorskie w roku 1764 podzielone zostało na 10 powiatów: Gdański, Pucki, Kościerzyński, Tczewski, Skarszewski, Nowski, Świecki, Tucholski, Człuchowski i Mirachowski. Powiaty: Gdański, Nowski i Starogrodzki liczyły się do Tczewskiego. Sejmiki powiatowe każdy powiat odprawiał u siebie, lubo najczęściej w czterech miastach tego województwa: Pucku, Tucholi, Człuchowie i Świecu, skąd szlachta zjeżdżała się na sejmik ogólny do Starogrodu, jako środkowego miasta w województwie. Na tym generaliku obierała 20 posłów, to jest po dwóch z każdego powiatu, którzy naprzód udawali się na Generał Pruski do Malborga lub Grudziądza, a potem na sejm koronny. Na trybunał piotrkowski wybierało całe województwo dwóch deputatów na sejmiku deputackim, także w Starogrodzie.

Senatorów większych było dwóch, a mianowicie: wojewoda pomorski i kasztelan gdański. Starostwo grodowe Skarszewskie należało do wojewody, który ma swego podwojewodziego i pisarza grodzkiego, a ci sądy grodzkie sądzą w Skarszewie. Niegrodowe starostwa były: Białemburskie, Człuchowskie, Gniewskie czyli Mewe, Hamersztyńskie, Mirachowskie, Nowskie, Osieckie, Parchowskie, Puckie, Sobowickie, Starogrodzkie, Świeckie i Tucholskie, wszystkie noszące nazwiska od miasteczek tegoż imienia. Tczewo było ekonomią królewską dóbr stołowych. Sądy ziemskie odbywały się zazwyczaj tam, gdzie i sejmiki; w Starogrodzie sądziły się trzy powiaty: Gdański, Tczewski i Nowski. Herb województwa wyobraża Gryfa czerwonego ze złotymi szponami i koroną na głowie w białem polu; przednie jego nogi wspięte i skrzydła podniesione.

Stołecznem miastem województwa był Gdańsk, po łacinie nazywany: Gedanium, Gidanie, Dantiscum, Godanum, po niemiecku Danzig. Była to stara osada lechicka, która za Mieczysława I i Bolesława Wielkiego do Polski już należała. Podług żywota św. Wojciecha, przez Jana Kanaparza, Bolesław roku 997 posłał świętego apostoła Prus Wisłą aż do Gdańska, którego był panem. Bolesław Krzywousty nadał wśród Gdańska różne ziemie i dochody biskupstwu kujawskiemu, pragnąc dać mu możność i obowiązek szerzenia chrześcijaństwa na Pomorzu, co papież Eugeniusz III już po jego zgonie w bulli z roku 1118 potwierdził. Miasto leży na lewym brzegu Wisły o milę od ujścia jej do morza, przerznięte rzeczkami Mołtawą, dwiema odnogami wchodzącą do Wisły, i Radunią, wpadającą do Mołtawy, otoczone od północy i wschodu Wisłą, zwaną tu Leniwką; od południa i zachodu trzema górami: Gradową, Biskupią i Cygańską. Gdańsk był najhandlowniejszym portem morza Bałtyckiego i jedną z głównych twierdz w Polsce, posiadał 6 przedmieść, z których tak zwane Szotland zostawało pod jurysdykcyą biskupa kujawskiego, mającego tu niegdyś swój dworzec na górze, Biskupią od tego zwanej.

Do znakomitszych budowli należał starożytny i wspaniały kościół farny N. Panny Maryi, giełda, zwana Artushof, z posągiem Augusta III, dwór szlachecki Junckerhof, sławne na całą Europę gimnazyum, olbrzymi młyn królewski na Raduni o ośmnastu kołach, przynoszący do skarbu królewskiego na godzinę po dukacie za mieliwo. Najciekawszym był jednak ratusz gotycki, miejsce posiedzeń magistratu gdańskiego, pamiętne w dziejach nietylko tego miasta, ale i całej Polski. Mieściło się w nim, niezmiernie ważne dla dziejów polskich i pruskich, archiwum, XIII wieku sięgające, i słynny zegar, opisany przez Gwagnina. W roku 1309, gdy Krzyżacy wydarli za Łokietka Gdańsk Polsce, ludność tego miasta musiała być przeważnie polską i wrogo względem rycerstwa niemieckiego usposobioną, skoro dopuściło się ono na niej strasznej rzezi, upamiętnionej przez dziejopisów. Żądza Gdańszczan ciągnięcia nadmiernych korzyści z handlu polskiego bywała przyczyną nieporozumień, a nawet buntów przeciw władzy królewskiej. Za Władysława IV handel Gdańska miał być najrozleglejszym, a ludność do 80.000 głów wynosiła. Dwa grody nadwiślańskie, Gdańsk i Kraków, były za Zygmunta III najludniejsze w Polsce, a łącznie z Pragą czeską największe w Słowiańszczyźnie i do najludniejszych w Europie należące.

O milę od Gdańska nad jeziorem leży słynne opactwo Cystersów Oliwa, fundowane roku 1170 przez Sobiesława, księcia Pomorskiego. Zygmunt III, przybywszy ze Szwecyi roku 1587 na objęcie tronu polskiego, w kościele tutejszym dnia 7. października Pacta Conventa podpisał. Rok znowu 1660 upamiętnił się niekorzystnym dla Polski traktatem oliwskim. Jan Kazimierz, ratując kraj, zniszczony po srogim napadzie Szwedów i zagrożony rozbiorem przez wszystkich prawie sąsiadów, zawarł tu traktat, którym na rzecz Szwecyi zrzekał się Rygi i Inflant i przyznał elektorom brandeburskim niezawisłość Prus książęcych. Powiadają, że gdy pokój ten podpisywał, łzy potoczyły się z oczu królowi.

Do ważniejszych miast i miejscowości województwa Pomorskiego należały: Pucko z zamkiem mocnym i portem wojennym polskim nad zatoką morza Baltyckiego, zwaną Pucką, założone w wieku XII przez Bogusława, syna Sambora, księcia Pomorskiego. Wejherowo w ziemi Kaszubskiej; Kościerz lub Kościerzyna; Tczewo, po łacinie Dersavia, a po niemiecku Dirschau, nad Wisłą; Skórzewo; Starygród po niemiecku Stargard; Pelplin, nad rzeką Peplą z opactwem Cystersów, fundowanym roku 1274 przez Mszczuga; Gniew nad Wisłą; Nowe, po niemiecku Neuenburg; Świecie lub Swiec, po niemiecku Schwetz, po łacinie Suecia, Suece, nad Wisłą, przy ujściu Czarny; Koronów nad Brdą, gdzie po bitwie grunwaldzkiej powtórnie Polacy (1410 r.) pobili Krzyżaków; Tuchola; Chojnice; Człuchów i Hamersztyn.

Hela, wąski półwysep piaszczysty, 5 mil długi, tworzy zatokę Pucką z części Gdańskiej. W zatoce Puckiej właśnie miała stanowisko flota polska za Zygmunta III i Władysława IV. Na całym półwyspie Puckim, prócz osady rybackiej, Helą zwanej, którą Zygmunt I Gdańszczanom oddał, znajdowały się dwie małe twierdze, przez Władysława IV zbudowane; jedna, Władysławów, z portem; druga, Kazimierzów, dla ochrony floty polskiej i samego Gdańska. Ale podczas wojen za Jana Kazimierza obie zburzone zostały. Nazwane zaś tak były na pamiątkę imion dwóch panujących synów króla Zygmunta III.

 

 


POPRZEDNI ROZDZIAŁ

Geografia historyczna...

NASTĘPNY ROZDZIAŁ