XX

 

W nieprzerwalności zbiorowego bytu

Duch, współistnienia wieczystego świadom,

Może z spokojem, z jasnego błękitu

Swego pochodu przyglądać się śladom:

 

Cząstkowym zgonom, pozornym zagładom,

Burzliwej fali ciemnemu korytu,

Lecącym w otchłań stuleci kaskadom,

Pomrokom nocy i jutrzenkom świtu.

 

Jemu nie wydrze błogiego spokoju

Ziemskich męczarni małoduszna trwoga,

Nie wprawi w rozpacz dziki zamęt boju

 

Ani dziejowej klęski noc złowroga,

Gdyż mu widnieje pewna w przyszłość droga,

Gdzie śmierć jest stopniem wyższego rozwoju.

30 listopad 1887


ADAM ASNYK: POEZJE