WETERANOM Z ROKU 1831

 

Pieśń polska, niepodległa, ta, co jeno wierzy

W Boga, w ducha narodu i w jego rycerzy,

Więc przy Ojczyźnie stoi i hasła nie zmieniaj

Ta pieśń, co z naszych ojców wyrosła cierpienia

I dotąd wierne syny z całej Polski garnie,

Bo w jej trzech ranach jedną odczuwa męczarnię;

Ta pieśń, której ze sobą nie zabrali wieszcze,

Nie zabrali jej w grób, nie! ona żyje jeszcze!

Ona, kiedy bluźnierców wzmaga się rozpusta,

Zawsze komuś w narodzie rozpłomieni usta,

Rozkazując: Idź, mów, głoś! Chleb anielski zamień

Na ich gniew, urąganie, a choćby - na kamień!

Więc ta pieśń, co pogańskie omija ołtarze,

Żadnych nie szuka zysków, głosi, co Bóg każe,

Przed mocarzami świata nie wyprawia harców,

Ta pieśń pada do kolan tych żałobnych starców,

Niesie im cześć i miłość synowską, pokorną,

Choć w łatach ich mundury i przy nich niedworno.

Dlaczego?... Bo ci jedni w dzisiejszej rozterce

Zachowali myśl polską wzniosłą, czystą, zdrową,

W łonie wielkie, smętne serce,

Na ustach żelazne słowo:

Usque ad finem!

Wstańcie! mówcie! podajcie złotą nić nauki,

Którą wnuki zerwali - nawiążą prawnuki;

Powiedzcie, że najsroższa padła na nas kara:

W złudnej masce otuchy - głęboka niewiara;

Dłoń rodacza, co strzępem narodowym błyska,

Gdy druga ręka wiernych wyznawców uciska;

Powiedzcie im, że temu biada, trzykroć biada,

Kto przyszłe swoje losy w obce ręce składa

I tym samym największej pozbywa się mocy,

Tej, która z pracy idzie o własnej pomocy;

Powiedzcie, że krew nasza do Polski należy,

Dopokąd nas przygniata hańba trzech grabieży,

Że dla cudzych korzyści tę ofiarną rosę

Tylko nędzny niewolnik bezmyślnie przelewa...

Kto miał w dziejach Saragosę,

Niech się lęka Serajewa!

 

O Ojczyzno! Choćbym został z Polaków sam jedny,

Głosić Ciebie nie przestanę samotny i biedny;

A jeżeli nas zostanie Ostatnich dziesięciu.

My Czwartaki, my wytrwamy i w tym piekłowzięciu,

Bo my wierzym, że te chwile, to jak brudne dymy,

Przejdą, znikną - a i z grobów jeszcze wykrzykniemy:

Przy Tobie, Polsko, stoimy

I przy Tobie stać będziemy

Ad mundi finem!


SPIS WIERSZY