MASTODONTY

 

Burza drzew! Pniów przepaście, ocean konarów,

huragan życia, wulkan wzrostu i rozwoju,

kaskady złotych liści, fontanny powoju,

huk kwiatów pękających od słońca pożarów.

 

Cicho - wtem wielkie płazy dźwignęły z moczarów

potworne łby, złociste od złotych much roju;

jeleń, co z krysztalnego zbiegł napić się zdroju,

stanął, nastawił uszy i pomknął przez parów.

 

Głuchy grzmot wybiegł z lasu dalekich zakątów,

zadrżały drzewa jako przed nadejściem tuczy -

grzmot rośnie, cala ziemia dygota i huczy;

 

błysnęło - to kły białe - na kształt morskiej fali,

co się wzburzona naprzód bez pamięci wali,

wybiegło z głębi puszczy stado mastodontów.


POEZJE