KAZANIE SIÓDME

O PRAWACH NIESPRAWIEDLIWYCH ABO O PIĄTEJ CHOROBIE RZECZYPOSPOLITEJ

Biada tym, którzy stawią prawa nieprawe, i pisząc niesprawiedliwość piszą, aby ucisnęli ubogie na sądach i gwałt czynili w sprawie podłych ludu mego.

Isa. 10 [1-2].

 

De Mauricio iniquas leges condente.

Jest i druga choroba królestw, dla której umierać i ginąć muszą, a Pan Bóg je wykorzenia: prawa i statuty złe a niesprawiedliwe, którymi ludzie, zwłaszcza ubodzy (bo panom i możnym rzadko prawa szkodzą), uciśnieni do P[ana] Boga o pomstę wołają. Na które się tu Prorok przegraża, gdy mówi: "Biada tym, którzy prawa nieprawe i niesprawiedliwe stawią i piszą". O czym za pomocą Boską mówiąc, pokazem, jako prawa i statuty sprawiedliwe potrzebne są i pożyteczne każdej Rzeczyposp[olitej], a niesprawiedliwe jako są szkodliwe, i które są takie w tym królestwie.

Co jest prawo.

Prawo jest, jako nauka życia i sznur spraw ludzkich, którym prostują postępki swoje; jako mówi Mędrzec: "Mandat jest świeca, i prawo jest światłość, a droga żywota gromienie karności".

Dwie rzeczy w sobie ma.

Dwie rzeczy ma w sobie każde prawo: drogę, którą iść, jako świeca w ciemności ukazuje, a karanim, aby z niej nie ustępował, grozi.

Prawo przyrodzone.

Jest napierwsze prawo, które Pan Bóg na sercach naszych palcem swoim napisał, z którym się każdy rozumny rodzi, i zowie się przyrodzonym. O którym Apostoł mówi: Rom. 2 [14-15]. "Narody, które zakonu nie mają (to jest pisanego? Jako mieli Żydowie), z przyrodzenia to czynią, co zakonnego jest, i prawa takiego nie mając, sami sobie są prawem. I ukazują uczynki prawne pisane na sercach swoich, gdy im sumnienie świadectwo daje, i myśli oskarżające i broniące się". Napisano w zakonie: Nie cudzołóż, Nie zabijaj, Nie kradni, Czci ojca i matkę - to wszytkie narody, pisma takiego nie mając, czynią. A jeśli występują, samo na nie ich sumnienie żałuje i w sobie sami na myśli boleją.

Przyrodzone prawo wieczne jest i źrzódło innych praw.

To przyrodzone prawo jest wieczne i nieodmienne, i prawie Boskie, na którym się inne wszytkie budują i z niego jako ze źrzódła rzeki wychodzą.

Naruszone było prawo przyrodzone.

To prawo grzechami, a zwłaszcza pierworodnym, i grubością, a niedbałością, a zdradami szatańskimi osłabiło się w ludziach i naruszyło. Bo drudzy dobrego rozumu, który jest tego prawa początkiem, odstępując, grzechów, które rozum przyrodzony ganił, za grzech nie mieli. Jako nieczystości z wolnymi od małżeństwa osobami, abo pożądania i przyzwolenia serdecznego na grzech i innych.

Odnowione pisanim zakonnym prawo przyrodzone.

Dlatego P[an] Bóg wznowił zakon ten przyrodzony i napisał go na onych tablicach i przez Mojżesza rozszerzył. Co jeszcze doskonalej w onym zakonie przez namilszego Syna swego, Pana i Boga naszego, uczynił, który usty swymi prawo dał wszytkim wiernym, które jest świecą dróg naszych i pochodnią spraw pobożności chrześcijańskiej naszej. Psal. 118 [105]. Te prawa zowią się Boskie pisane, które nad inne wszytkie przodek mają i nawiętsze u nas poważenie.

Prawa duchowne.

Lecz są jeszcze trzecie prawa, które ludzie duchowni stanowią, które kościelnymi zowiem, bez których żyć by też nam trudno. I mielibyśmy około wiary i zbawienia naszego wiele zamieszania i wątpliwości, gdybyśmy bez nich zostawali. Takie Pan Bóg przez kapłany i biskupy swoje potrzebnie nam stawi, a zwłaszcza na koncyliach i na stanowieniach nawyższych biskupów, Piotra ś. potomków, na stolicy Apostolskiej siedzących. Matt. 22. Których my, wedle rozkazania Pana naszego, słuchacieśmy winni pod zatraceniem dusz naszych, gdyż on rzekł: Matt 18 [17]. "Kto Kościoła nie słucha, niechaj będzie jako poganin niewierny". I do swoich posłańców, którzy nigdy nie ustają, rzekł: Luc. 10 [16]. "Kto was słucha, mnie słucha"

Prawa królewskie i świeckie.

Ostatnie prawa są królewskie i Rzeczyposp[olitej], które ludzie dla porządku, sprawiedliwości i karności stawią na dobre poddanych swoich i na zatrzymanie państw swoich. O których tu się mówi na przestrogę, abyście nie pisali praw złych, ale święte, dobre i sprawiedliwe.

Królowie mają moc prawa stanowić.

A iż królowie i Rzeczposp[olite] mają moc stanowić sobie prawa. Pismo samo świadczy, gdy Pan Bóg abo Mądrość jego mówi: Prov. 8 [15]. "Przez mię królowie królują i zakonodawce sprawiedliwie skazują". I to, co rzekł Izajasz, toż utwierdza, gdy mówi: "Biada tym, którzy niesprawiedliwe prawa stawią". A jeśliż takim biada, tedyć tym, którzy dobre i sprawiedliwe prawa stawią, jest błogosławieństwo.

Na początku królowie sami prawem byli.

Na początku świata, póki w ludziech ostrzejszyi był rozum i pobożność cnót więtsza, prawa było nie potrzeba. Sami królowie i panowie prawem swoich poddanych byli, i co oni rozkazali, to być musiało i za prawo się poczytało. Lib. 2. cont. Appionem. Przed Mojżeszem, który pierwszy był, jako Josephus powiada, co zakon ludziom napisał, były królestwa, od Nemrota poczęte, asyryjskie i egiptskie, i inne, w których samo upodobanie królów wszytkim bez pisanego prawa rządziło.

Lepiej do królów prawo przysadzać.

Jednak daleko lepiej do królów prawa przysadzać i jemi moc ich okreszać, dla pewniejszego rządzenia i niedostatków ludzkiej do złego skłonności. Bo panowie nie zawżdy dobrzy i prędko się psują, i w pychę, rozkoszy i niesprawiedliwość upadają. Rychlej dwu abo trzech naleźć mądrych i świętych, którzy dobre prawa na rządzenie ludzkie napisać mogą, niźli królów i tych, co na urzędzie siedzą, którzy by wszyscy byli mądrzy i dobrzy, a nic nad sprawiedliwość nie czynili.

Pożytek praw pisanych.

Prawa nie mają żadnych (namiętności) i uwieść się krzywo nie dadzą. Nie pomagają za powinnym, nie mają w sobie gniewu ani popędliwości, o dary nie dbają, namówić się do złego i oszukać nie mogą. Co się w ludziach najdować zawżdy we wszytkich nie może. Prędko się lada czym uwiodą, i moc mając wolną, zabłądzą, jeśli ta ich moc prawem się pisanym nie umiarkuje.

Pan Bóg i na króle, i na sędzie prawo dał.

Przetoż u Mojżesza i na króle, i na sędzie prawo jest napisane, aby tacy byli i wedle napisanych ustaw panowali i sądzili.

Prawa jako oczy Rzeczyposp[olitej].

Tak potrzebne są statuty w każdej Rzeczyposp[olitej], jako potrzebne są oczy w ciele. Bo przez nie nie tylo grzechy, jako mówi Apostoł, poznawamy, ale też sprawy wszytkie nasze prostujemy. Deut. 17 [19]. Deut. 6 [9]. Dlategoż Pan Bóg one statuty, które napisał, kazał je i królom ustawicznie w nocy i we dnie czytać, i innym pospolitym kazał je i na podwojach u drzwi, którymi często wchodzą i wychodzą, zawieszać. Cicer. de legib. U starych Rzymian praw onych, na 12 tablicach pisanych, i dzieciom się uczyć, i jako piosnki śpiewać kazano.

Bożego prawa i dzieci nauczamy.

Co się u nas szczęśliwiej dzieje, gdy dziateczek praw Bożych, na dwu tablicach pisanych, nauczamy i pamiętać je, i śpiewać rano i wieczór rozkazujemy. Co u łódki sternik i woźnica u wozu, i wódz u wojska, to prawo jest w Rzeczypospolitej], którym rząd się wszy tek zatrzymawa i ludzki się pokój i dobre rozmnaża.

Lepiej miastu być bez murów, niźli być bez praw.

I lepiej być miastu bez murów, rzekł jeden, niźli bez praw. Bo obronić się jakim wojskiem może, a bez praw stać i trwać żadne nie może.

Do praw urzędników potrzeba i sędziów.

Lecz do praw urzędu zawżdy potrzeba, który by od praw mówił i żywym był statutem. Bo nie mogłyby się nigdy prze i swary kończyć samym pisanym prawem, jeśliby do nich sędzia przysadzony nie był. Pociągałby każdy prawo za sobą i na swoję stronę kręcił. Potrzeba, jako filozof rzekł, justum animatum, to jest sprawiedliwości żywej i mówiącej.

 Dla okoliczności prawa się mienią.

Gdyż litera i pismo za nikim dekretu nie uczyni, jedno urzędowi ukazuje, jako postąpić ma, i poleca mu okoliczności, które się zawżdy mienią i wedle których rozum, jako dusza praw wszytkich, rozsądek dobry czyni. Przetoż barzo na szalone poszli owi heretycy, którzy mówią: iż nas samo pisane słowo Boże rozsądzi bez urzędu i sędziego.

Heretyckie głupstwo.

Nad to nic głupszego być nie może. Bo do Ewangelijej pisanej musi być żywy ewangelista, który by ją opowiedał i wykładał, i od błędów i potwarzy fałszerzów bronił i oczyściał.

Prawa ludzkie nie psują wolności.

Takie prawa ludzkie nie są przeciwne wolności chrześcijańskiej, która na tym jest, abyśmy u nieprzyjaciół naszych, u grzechu i czarta, niewolnikami nie byli, a im nie służyli; a nie na tym, abyśmy praw dobrych i świętych ustaw starszych naszych, którymi nas do cnoty i pobożności karności wiodą, słuchać nie mieli. Jako rozkazano: "Posłuszni bądźcie i podlegajcie starszym waszym". Hebr. 13 [17]. Wolność chrześcijańska nie wyzwala z urzędowego posłuszeństwa i od praw, i statutów kościelnych i świeckich, ale tylo od grzechów, od diabła i piekła. Luc. 1 [71, 74-75]. ,,Wybawieni - mówi Zacharyjasz - od nieprzyjaciół naszych i niewolej ich, bądźmyż niewolnicy Chrystusowi - i urzędom a posłańcom jego - służąc mu w świątobliwości i sprawiedliwości".

Prawa ludzkie także na grzech obwięzują sumnienie, jako i Boskie.

Dlategoż za pewne się trzymać i wyznawać ma, iż prawa ludzkie, kościelne i królewskie, tak na grzech śmiertelny obwięzują, gdy je kto przestępuje, jako i prawa Boże. Tak grzeszy śmiertelnie ten, co prawo Boże przestąpił, ojca i matki nie czcząc, jako ten, kto Kościoła nie usłuchał, gdy każe w święta Mszej słuchać abo się na Wielkanoc spowiadać, abo pościć. Takiż grzech ma, kto króla i urzędu nie słucha i mandaty jego gardzi.

Różność praw ludzkich od Boskich.

Bo tym tylo różne są ustawy Boże od ludzkich, iż Boskie są trwałe i wieczne, i odmiany nie przypuszczają, a ludzkie są doczesne i odmienić się mogą. Bo w obojgu jednaż jest moc Boża. Jako starościna moc jest królewska moc: co starosta od króla rozkazał, to jakoby sam król rozkazał.

Królowie moc mają Boską.

Także co król rozkazał, to jako Bóg rozkazał. Gdyż królowie mają moc Boską, jako Pan do Piłata mówi. Joan. 19 [11]. Psal. 81 [6]. I Pismo dlatego króle i przełożone bogami zowie, iż są od Pana Boga jako starostami i namiestnikami jego. Dlategoż mówi Augustyn ś.: In Psal. 70. ,,Gdy to ociec rozkazuje, co przeciw Bogu nie jest, tak ma być słuchany, jako Bóg". I Bernat ś.: Tract. de praecep. et discipl. "Choć Pan Bóg, choć człowiek jego namiestnik, jakkolwiek rozkaże, jednakim staranim ma być pełniono i jednaką czcią przyjmowano, gdy nic przeciw Bogu człowiek nie każe". Rom. 13 [1-2]. O czym apostolska nauka jest barzo jasna, gdy każe urzędów słuchać, znając, że moc ich od Boga jest. I sprzeciwia się Bogu, kto się mocy jego w urzędach sprzeciwia i przeciw sumnieniu czyni.

Jakie mają być prawa pisane.

Lecz wszystko na tym należy, aby prawa były sprawiedliwe, wszytkim pożyteczne, cnoty, a nawięcej bogobojność, szczepiące, chwały i czci Boskiej ochraniające, a na koniec dobrą egzekucyją i karnością opatrzone.

1. Mają być sprawiedliwe.

Bo które ustawy sprawiedliwości w sobie nie mają a jaką krzywdą ludzką pokrzywione są, nie są prawa, ale złość szczera, gdyż sprawiedliwość jest fundamentem wszytkiej Rzeczyposp[olitej]. De civit. ,,Które jej królestwa nie mają - mówi ś. Augustyn - nie królestwami, ale rozbójstwem nazwane być słusznie mogą"

2. Wszytkim pożyteczne.

Które też prawo jednej stronie abo jednemu stanowi służy, a drugiemu wadzi i on psuje, nie ma być prawem nazwane. Bo powszechne na pożytek wszytkich obywatelów mają być ustawy. Jako głowa nic jednej ręce nie rozkazuje, co by drugiej szkodzić miało, ale co obiema pożyteczne jest, jak mówi Apostoł: 1 Cor. 12 [26]. "Członek w ciele o drugi członek staranie ma, i co jeden cierpi, wszytkie z nim cierpią". Tak i w Rzeczyposp[olitej], która jest jedno ciało, nie ma nic jednemu stanowi pomagać, co by drugiemu szkodzić miało, boby się tak wszytko ciało samo od siebie psowało.

3. Cnotę szczepić prawa mają.

A napilniej prawa cnotę ludzką szczepić i onę polewać, i obronę jej wszelaką dawać mają. Bo to jest koniec każdej zwierzchności, aby ludzie dobre et bonos cives czyniła. W czym jest szczęście Rzeczyposp[olitej]. Gdyż to jest nawiętsze szczęście każdego królestwa, gdy ma w sobie ludzie w poczciwości się kochające, wstyd i trzeźwość, i mierność miłujące, posłuszne, karne, mądre i mężne, a miłością jeden ku drugiemu zaprawione. Do tego wszytkie prawa, jako do celu, skłaniać się i zmierzać mają, wiedząc, iż cnotami takimi każda Rzeczposp[olita] stoi, a przeciwnymi niewstydy i niepowściągliwościami i swowoleństwem wszelakim upada.

4. Prawa do bojaźni Bożej wieść ludzie mają.

A gdzie prawa ludzie do bojaźni Bożej wiodą, tam jest naszczęśliwsza Rzeczpospolita. Gdy nie tak srogością praw ludzkich, jako bojaźnią nawyższej na niebie mocy, lud się do posłuszeństwa i innych cnót przywodzi. Nigdy tak prawa ludzkie hamować nie mogą od złego jako bojaźń Boża. która serca przebija, gdy myśli człowiek, iż ludzkiej ręki uść może, ale Boskiej nigdy uść i przed nią się skryć nie może. Przetoż Cyrus mówił: ,,Daj mi takie poddane, które się na bojaźń Bożą oglądają: tacy i sami sobie, i mnie złego nic czynić nie mogą". Dlatego ci, którzy prawa piszą, wszytkę swoją mądrość na to usadzać mają, chcą-li mieć szczęśliwe królestwo, aby się poddani ich Pana Boga bali, a prawa ich do tego im dawały pomoc.

5. Czci Bożej prawa bronić mają.

A które królestwo swoimi prawy i ustawami Boskiej czci przestrzega, a bluźnić imienia Bożego i psować wiary Bożej i chwały jego nie dopuszcza, jako to Nabuchodonozor król czynił, takim się też Pan Bóg opieka i krzywdy mu, i upadku nie dopuści, i wyrwie z trudności wszelakiej. Daniel. 2. par. 29. Isa. 37. Gdy Ezechijasz obce bogi, którzy prawego Boga bluźnili, prawy swymi świeckimi wyrzucił, a o bluźnienie się Pana Boga swego rozgniewał i szatę na sobie drapał, i list on blużnierski przed Panem Bogiem ukazował, żałując i bolejąc jako ta, co rodzi: Pan Bóg mu wielkie dał nad Senacherybem zwycięstwo i od zguby królestwo jego wybawił.

Pan Bóg broni ych, którzy czci jego bronią.

Bo Pan Bóg jest barzo wdzięczny i odpłaty nie omieszka oddać temu, który co dla niego czyni. Jeśli to dobry człowiek rad czyni, aby temu. kto mu co da, sowicie zaś oddał. A cóż Pan Bóg?

Pewnie takiego królestwa broni, które czci i chwały jego prawy swoimi broni.

6. Egzekucyja praw.

Prawo też to żadnego pożytku nie niesie, które się dobrą egzekucyją i pilnym wykonanim nie opatrzy i potężnością do przymuszenia nie przyprawi. Piszem prawa, a więcej tych, które żadnego wypełnienia nie mają. Karty mażem, a papier ukazujem, a po staremu w nierządzie żyjem. Na czym to królestwo i ludzie w nim barzo chramie.

Przygana królestwa tego w egzekucyjej.

Mówić, pisać, wywodzić umiemy, a czynić namniej. Nie masz pilnych, nie masz ostrych, nie masz porządnych, nieodproszonych urzędników. Lada czym się od egzekucyjej uwiedzie, ustraszy, przedaruje. Urzędy mocy nie mają, która by ludzie złe hamowała i do dobrego przymuszała. Jurysdycyje źle opatrzone, rozerwane i rozmnożone. Jedna drugiej przeszkadza: odjąć się złym i zuchwałym i bronić królewskiej powagi i miejsca Bożego wiele urzędników nie mogą; a drudzy się przykrzyć i nieprzyjaźni nabywać nie chcą. I tym wszytko słabieje: i prawa na kartach, a na ludzkich obyczajach złość i swowolność zostaje.

 Do praw stawienia wielkiej mądrości i nabożeństwa potrzeba.

Wielkiej mądrości i biegłości, i umiejętności, i nabożeństwa stawienie praw i opatrzenie egzekucyjej ich potrzebuje, aby się w sprawiedliwości i w pożytkach pospolitych i w dochowaniu całości Rzeczyposp[olitej] nie pochybiło. Na to obierano ludzie w prawach wszytkich uczone i w rządzeniu ludzkim doświadczone, a k temu nabożne i Ducha Bożego mające.

Pogańscy zakonodawcy od bogów prawa przynosili.

Ci, którzy u pogaństwa prawa pisali, udawali się za te, którzy z Bogiem gadali i z jego opatrzności prawa one mieli. U Egipcyjan Trysmeistus -- Merkuryjuszem; Minos u Kretensów - Jowiszem: Likurgus u Spartanów - Apolinem; Solon u Ateńczyków - Minerwą: Numa u Rzymian - Egerią się zasłaniali. I Boską się powagą szczycili, gdy prawa pisali, jakoby je od nich mieli.

Tureckie o Alkoranie plotki.

I u Turków Mahomet Gabryjelem się aniołem popisował, jakoby mu Alkoran podać miał, kredyt swojemu zakonowi czyniąc. Nie chce mi się tu tego opuścić, jako Mahomet, co zaczął sprosną tę sektę, aniołem się szczycił.

Luterski zakon jako się począł.

A Luter, od którego zakon swój ewangelicy mają i który im to prawo ich pisać począł, diabłem się chlubi, iż od niego na zburzenie Mszv ś. rozumu dostał.

De Missa privata.

Mędrszy Turcy, co pod Gabryjela anioła zasłoną Alkoran przyjęli, niźli ewangelicy, którym przodek ich mistrza swego tak jawnie ukazał.

Chrześcijańskie katolickie prawa od samego są Boga.

U nas chrześcijan w tym omyłki nie masz, iż od samego Boga i Syna jego, w bóstwie Ojcu równego, prawa nasze mamy do prawdy zbawiennej i duchownych dóbr naszych.

Lecz do rządów i do sądów świeckich królestwa chrześcijańskie wnętrznej sprawy Ducha Ś. potrzebują, która się pilnością i umiejętnością wszelaką praw wszytkich ludzkich i nabożeństwem nabywa. Co za prawa ludzie nieumiejętni stawić mogą?

Nieumiejętni i cnoty nie miłujący, i heretycy praw pisać dobrych nie mogą.

A jeśli źli, a cnoty i sprawiedliwości nie miłujący, to jeszcze więtsza na nie ślepota, iż nic dobrego i ostrożnego nie napiszą, a wnet że pobłądzą. A jeśli jeszcze heretycy i niewierni (jako słyszę, w Litwie tacy statuta czynili), o Boże mój, jaka tam ślepota, jakich tam błędów i niesprawiedliwości w ich statutach pełno będzie? Jaka tam ochrona do czci i chwały Bożej, do obrony wiary ś. i kościołów być może?

A tak nie lada jako do stawienia praw przystępujcie, nie lada komu pisać ich zlecajcie. Nie pospólstwu, nie oraczom, nie prostym i nieuczonym, nie złym i podejrzanym w cnocie, nie oziębłym w nabożeństwie ku Bogu; ale tym, którzy by, wszytkie potrzeby umiejętności praw mając i pobożność miłując, godnymi byli przybytkami Ducha Ś. I takci już wiele się w tych prawach waszych pobłądziło, wiele się niesprawiedliwości w nie namieszało. O czym już za taż pomocą Bożą mówmy.

O złych prawach.

Nad złe i niesprawiedliwe prawa nic zaraźliwszego być każdemu królestwu nie może i dla pomsty Bożej, która takim królestwom nie przepuści, i dla szkody ludzkiej, która za tym następuje. Bo mówi Mędrzec: Eccle. 10 [8]. ,,Dla niesprawiedliwości przenosi P[an] Bóg królestwa od narodu do innego narodu".

Mniejszy grzech złeka zabić, niźli złe prawo stawić.

A mniejszy grzech jest człowieka zabić, rzekł jeden filozof, niźli na stawieniu prawa pobłądzić, bo ono złe prawo długo będzie i ciała, i dusze ludzkie zabijało. Plato Dialog 5. de justo.

Prawo kościelną jurysdycyją psujące, jako złe jest.

Naprzód w tym królestwie jest szkodliwe i jednej odrobiny sprawiedliwości w sobie nie mające ono prawo, które jurysdycyją duchowną Kościoła Bożego psuje. Gdy sądom duchownym żadnej egzekucyjej świeckiej ręce królewskiej czynić zakazuje.

 Niesłychane u wszytkiego chrześcijaństwa.

Niesłychane u wszytkiego chrześcijaństwa, niezbożne, nieludzkie i tyrańskie, nie prawo, ale bezprawie. Deut. 17 [8-13]. Bo jeśli sądy duchowne od Pana Boga są ustawione, jako Pismo świadczy; jeśli osoby duchowne są około sumnienia i rozumu bezpieczniejsze, które na piersiach swoich noszą -jako jest pisano - naukę i prawdę. Jeśli o zbawieniu ludzkim sądy im Pan Bóg poruczył i rzekł: Levit. 8 [8]. Mat. 18 [18]. "Co zwiążecie abo osądzicie na ziemi, to będzie zawiązano i osądzono na niebie". Jako takimi sądy ich gardzić ma, kto Boga zna i Kościół jego, i pasterze swoje, sobie od Boga dane?

Inne sądy egzekucyje mają, duchowny jej nie ma w Polszcze.

Gdy osądził trybunał, sąd jego ma egzekucyją; gdy starosta, także; gdy burmistrz i wójt, także ma wykonanie od świeckiej ręki dekret jego.

Wielki grzech w tym królestwie.

A gdy osądzi biskup i kapłan Boży, nawyższa na ziemi Boska stolica, której i królewska czasów swoich podległa i która o sumnieniu nawyższych stanów wyroki daje: egzekucyjej nie ma, skutku nie ma, powagi nie ma, wzgardę ma, w której sam Pan Bóg wzgardę cierpi, gdy do swego kapłana Samuela mówi: "Nie tobąć wzgardzili, ale mną". Jako na to, nieszczęśliwe królestwo, oczu nie otworzysz? Co za ślepota na cię padła?

Kapłański sąd jako uczcili cesarze chrześcijańscy. Euseb. in vita Constant. lib. 4, cap. 27.

Skoro Konstantyn wiarę ś. Chrystusową przyjął tak kapłański rozsądek uczcił, iż od każdego swego sędziaka i pretora abo prefekta, którzy byli jako wielcy królowie, o rzeczy świeckie do biskupa dopuścił apelacyjej, mówiąc: Zozome lib 1 cap. 9. Bar. tom. 3. "Iż żaden sąd pewniejszy być nie może jako ten, który od człowieka przeświętego z sumnienia niepokalanego pochodzi".

Jakie dla odjętej jurysdycyjej szkody od heretyków Kościół podjął.

O czym szerzej się indziej, da-li Bóg, mówić będzie. To tylo namieniam, jakie z takiego niezbożnego i okrutnego prawa szkody chwały Boskiej i ludziom samym nastąpiły. Bo po tym statucie, który roku P.1563 uczyniony jest, którym się egzekucyja sądów duchownych, przez sześćset lat w tym królestwie od zaczętego chrześcijaństwa trwająca, zahamowała, wnet że heretycy kościoły wydzierać, katolikom imiona odejmować, dziesięcin bronić, na duchowne dobra najeżdżać, ministry heretyckie stawić i srodze prześladować Kościół Boży poczęli. I do tego czasu przeklęte prawo dusze ludzkie ministrami i herezyjami zabija. Do tego czasu kościoły i kościelne dobra krzywdę cierpią, gdy na łupiestwo takie odciętą egzekucyją sądy duchowne ustały, które przedtem o takie krzywdy sądziły i czyniły.

Grzechy, które się duchownym prawem hamowały, teraz i forum nie maja.

Grzechy się też rozkwitnęły one, które się sądem duchownym karały: cudzołóstwa, kazirodztwa, lichwy, czary i inne, które wedle praw starych i świętych duchowny sąd karał, które teraz żadnego forum nie mają i przez wodze i karania zostając szerzą się, a pomsty samego Boga rychłej i srogiej czekają. O, jakie łzy nad taką niesprawiedliwością wylewać każdy pobożny może!

Pomsta na królestwo.

O, jako z Prorokiem temu królestwu nie grozić: Isa. 24 [5-6]. ,,Ziemia się zaraziła od obywatelów swoich, bo przestąpili zakon, odmienili prawo, rozproszyli przymierze wieczne. Dlategoż przeklęctwo ziemię poźrze i grzeszyć będą obywatele jej!" Prawieć połamali prawda starowieczne nie ludziom, ale Bogu, w stanie duchownym, aby im wolno było grzeszyć, a to, co Bogu dano, dziedzictwo kościelne, łupić i wydzierać, a za to żadnego karania nie mieć. Lecz Bóg sprawiedliwy nie zaśpi i zelus jego o swoje oblubienicę i o Kościół swój nie zgaśnie. Przeklęctwo puści na to królestwo, w którym pożarte od nieprzyjaciół będzie i zginie, czego uchowaj Boże, jeśli tak złego prawa nie zepsujecie.

Konfederacyja przeklęte prawo.

I ono drugie jeszcze daleko gorsze, które konfederacyją zowiecie, roku P. 1573, w dziesięć lat po tym, od niektórych heretyków z oszukanim prostych katolików uczynione, aby każdemu wolno było wiarę sobie, jaką chce, tworzyć i odmiany w kościele czynić, żadnego karania nie odnosić. Jeszcze więtszą ma niesprawie i więtsze za sobą przeklęctwo Boskie ciągnie to prawo, którego acz żaden katolik dobry i sumnienia pobożnego za prawo nie ma, ale iż jeszcze swowolność ta wiar i bluźnienia imienia Boskiego, i wykorzenianie wiary chrześcijańskiej, i szczepienie ateizmu pohamowania nie ma, a stara święta ojców naszych konfederacyja korczyńska zatłumiona jest.

Gwałt czyni prawom Boskim i ludzkim konfed[eracyja].

Wielka się niesprawiedliwość dzieje i gwałt wielki świętym prawom duchownym i świeckim. O sprosności tej konf[ederacyjej], jako jest przeciw wszytkim prawom Boskim i ludzkim, i koronnym, i przeciw rozumowi przyrodzonemu i cnotom chrześcijańskim, indziej się mówiło. Nie daj Boże, aby się który wierny i katolik najdował, który by jej namniejszą pomoc dawać, a tak ciężko Pana Boga gniewać i ojczyznę swoje zarażać takim prawem i gubić miał wolą.

Wiele niesprawiedliwych praw w konstytucyjach polskich.

Są jeszcze i inne niesprawiedliwe prawda w statutach i konstytucyjach waszych, które kto by mądry i umiejętny, a w prawach Bożych, kościelnych i cesarskich biegły, przebieżał, wiele by tam nieprawości nalazł, którymi się sprawiedliwość ściska i zabija. O poimaniu złoczyńce. I owoć niedobre prawo, które poimać nawiętszego złoczyńce nie każe, by i ojczyznę zdradził, i majestat królewski obraził, i sto głów zabił, i domy wyłupił, i najechawszy nazabijał, ile chciał. Nie poimaj go, aże się z nim prawo przetoczy, po kilkunaście i 30 abo 40 lat, tyło na sejmie, na którym ledwie pięć abo sześć, abo co mało spraw osądzicie. Mając jeszcze inne tak złe prawo abo zwyczaj, iż okrom sejmu, na którym jest co innego czynić, na którym swarząc się czas trawicie, sądzić się takich złoczyńców nie godzi. O nieszczęsne prawo, które wszytkę sprawiedliwość gubi, a przeklęctwo na to królestwo wlewa! Isa. 10 [1-2]. Dla Boga, uchodźmy tego przeklęctwa i tej biady, którą nam Pan Bóg przez Proroka grozi. Zepsujcie złe, niesprawiedliwe i do sprawiedliwości przeszkadzające prawa.

Koniec praw: pożytek pospolity.

Wszak wiecie, iż koniec ich jest pożytek pospolity, któremu gdy szkodzą, odmienić się mają.

Prawa jedne na czas są dobre, na czas złe.

Nie mówi się tylo o tych, które zawsze złe były i szkodziły, które żadnej nigdy sprawiedliwości w sobie nie miały, ale i o tych, które mogły być starym ojcom naszym dobre, ale nam czasu tego szkodliwe. Są czasy jedne różne od drugich. Dla odmiany ludzkich obyczajów odmieniać się też prawa mają, aby miasto pożytku szkody wielkiej nie czyniły.

Za ojców naszych tych grzechów i tak swowolnych ludzi i niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sławą wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, ani sedycyj, ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą, aby dla trochy złych i niespokojnych wszytko się królestwo nie wątliło, a do upadku, na który się zanosi, nie przychodziło.

Sam pan Bóg swoje prawa odmienił.

Sam P[an] Bóg prawa stare nowym zakonem odmienił. Bo do czasu były pożyteczne, a gdy inszy czas Mesyjaszów nastał, znieść się musiały.

Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy.

Złe prawo gorsze jest niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyja nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć. Tak i złe prawo, które szkody ludziom czyni miasto pomocy, dla której wszytkie się prawa stawią.

Nie oglądajcie się na stateczność, ale na pożytek ludzki, bo trwanie przy złym i szkodliwym nie czyni żadnego zalecania statku męskiego. Ale raczej upornym się być i głupim taki pokazuje, który ze złego nie wychodzi, a z błota, w które upadł, nie powstaje. Bójcie się Pana Boga swego, który złych i niesprawiedliwych praw pisać zakazuje i srodze o to karze.

 Maurycyjus cesarz jako skarany o złe prawa. De gestis Francor.lib.4, ca.2.

Maurycyjus cesarz pisał i wydawał niektóre złe prawa swe, przeciw prawom Boskim i kościelnym. Upominał go o to i gromił ś. papież Grzegorz Wielki. A gdy się na jego przestrogę upamiętać i złych onych praw psować i odwołać nie chciał, sam go Pan Bóg obiecał karać i upomniał go, aby sobie karanie obierał abo na tym świecie, abo na onym. On wolał tu w tym żywocie cierpieć i oznajmił mu Pan Bóg, iż Fokas żołnierz zabić go miał i dom jego wygubić. O którym gdy się nierychło dopytał, prędko nań z wojskiem małym przypadszy, onego i syny jego, i żonę pomordował. A umierając w pokucie tylo one słowa mówił: "Sprawiedliwy jesteś. Panie, i sądy twoje prawe są".

Nie życzcie sobie i potomstwu swemu takich szkód dusznych i zwierzchnych, które ze złych praw pochodzą. Pohamujcie te bestyje nierozumne, aby niewinnych nie mordowały i nie uciskały. Nie skwapiajcie się też na pisanie i rozmnażanie konstytucyj, po których ugęszczaniu złe obyczaje i niezbożność ludu waszego poznać. Lepiej się na nie dobrze rozmyślić, a imi nie zagęszczać, a praw się Boskich i ludzkich dokładać, a potężną im i nieodwłoczną egzekucyją dawać, prosząc Pana Boga, aby on oczy wasze oświecał a Ducha Ś. zesłał, mówiąc: Zakonodawco nasz, Jezu Chryste, rządziż ty sam nas i sprawuj, a z ręki i karności swej nas nie wypuszczaj! Pisz prawa twe palcem twoim na sercach naszych, abyśmy cię i bliźnie nasze dla ciebie i Rzeczposp[olitą] nasze uprzejmie miłowali; a w prawach naszych czci świętej twojej i Kościoła twego ochraniali i wszytkie na dobre ludu twego i pomnożenie pobożności katolickiej pisali i wykonywali. Który z Ojcem i Duchem Ś. królujesz, Bóg jeden na wieki. Amen.


KAZANIE SZÓSTE

KAZANIA SEJMOWE

KAZANIE ÓSME