OBRAZ UKRADZIONY

Sonet

 

Nie prę się, panno, znam się do kradzieży,

Ale choć jawne przy mnie będzie lice,

Nie wrócę, choćby męki, szubienice,

Powróz mię czekał i zgnojenie w wieży.

 

Tobie też tak być ostrą nie należy,

Bo więcej kradną twe śliczne źrenice,

I ja ich wszytkie wydam tajemnice,

Jeśli przewodnia temu nie zabieży.

 

A też niewielka potkała cię szkoda

I łacna tego, com ci wziął, nadgroda,

Bylebyś tylko poszła do zwierciadła.

 

Tyś sama w większej o kradzież jest zmazie,

Boś w rzeczy samej serce mi ukradła,

A jam cię ukradł tylko na obrazie.


SPIS WIERSZY