A Żółkiew, 16 II [l 668].

- Mój mięsopust był bardzo melankoliczny: i zaczęliśmy go, i skończyli bez muzyki i dobrej myśli. W niedzielę konwersacja z Tatarami, w poniedziałek z księżą, we wtorek z ni z kim na świecie. Czekałem cały dzień na jmp. wojewodę ruskiego, ale nie przyjechał, aż czwartej godziny w noc z jejmością swoją, z jmp. starościną winnicką i jmp. pisarzem; i to bardzo strudzeni złą drogą. Zjadłszy tedy krótką wieczerzę, wspominając takroczni mięsopust, poszliśmy spać. -

My, da Bóg, jutro wszyscy w kupie wyjeżdżamy, lubo się sejm cale nie zaczął, bo tej po staremu materii strony Soucy odstąpić nie chcą i nie pozwalają zaczynać się sejmowi. Bóg wie, co z tego będzie. Jeśli jeszcze z tego sejmu nic nie będzie, a jam tak wielkie ważył koszty, to mi właśnie wygodzą; bo nawet i ekspensa moje, którem powydawał na potrzebę rzeczypospolitej, co wiedzieć dokąd odłożone będą. -

Sprawa ordynacka nie sądzi się, kiedy sejm nie zaczęty, i podobno nic z niej nie będzie tego sejmu. Nam jeśli satysfakcji nie uczynią, to się pokłócić z nimi przyjdzie, bo dalibóg aż nazbyt tej naszej pacjencji. Pod Złoczowem nawet tych biednych wsi dotąd nam nie puszczają, a w Jarosławszczyznie tylko to, co Talenty trzymał, p. Morachowska i Brześciański.

Chłopcu naszemu w tym pakiecie posyłam kiereczkę, która suknia jest najkształtniejsza i najwcześniejsza dla tak małych kawalerów, i krymeczkę bardzo dobrą robotą. Tylko ją trzeba będzie na klocek włożyć, bo się pomiąć musiała; boby też inaczej nie wiedzieć kiedy doszła do rąk Wci serca mego i zima by już tymczasem minęła. Sama ją jmp. wojewodzina uwijała i obszywała; a miarę brano z Sieniasia małego, bo się nie godziło brać z leda kogo na tak humorowatego kawalera. Ogonki umyślnie przyszyto, żeby je sam sobie pourywał. Na wiosnę może w niej chodzić, wywróciwszy futrem, tak jako św. Kazimierza malują. Tuzłuczek zrobiony, ale niepodobna to oraz posłać, bo i tak grubo; a do tego, że nie tak wczesny dziecięciu małemu. Taka zaś niesłychanie śliczna i wczesna sukienka. Wszyscy się tu tego napatrzyć nie mogli; i jemu, wiem, że przypadnie do fantazji, jako temu, co się już zna na różnych strojach. -

Kareta moja już też gotowa. Wszyscy przyznają, że już piękniejsza i kształtniejsza być nie może. Ja się tylko temu dziwuję, że owa Wci serca mego kosztowała sześć tysięcy w dobrej monecie w Paryżu, gdzie o wszystko łatwiej, a to ta nie będzie kosztowała i tysiąc talerów, a dwa razy bogatsza i piękniejsza, a co największa, że w domu robiona.

Księciu Dymitrowi pewnie już buławę małą oddano. Mnie na wielką taki piszą przywilej, żebym sobie zmierził i porzucił. To taka gratitude au jeu de paume i taka recompense. Do tej Warszawy jechać, Bóg zna, że się zda jak na ścięcie; bo kto będzie mógł patrzać na taką odmianę, na taką niewdzięczność? Być potem w takich plotkach, w takich kłótniach, bez wszelkiego na świecie plezyru! Gdzie się stamtąd obrócę, P. Bóg tylko wie, i jaką przyjdzie wziąć rezolucję, ile gdy nie będę miał nic rzetelnego i doskonałego od Wci serca mego; o czym myśląc, głowa się zawraca, ile przy tych nieszczęsnych rybach, które jeść niepodobna, a jam się ten post pościć rezolwował. Au 11 [Roi de France] et au 18 [Reine de France], nie wiem, jako pisać będzie, kiedy się tu takie rzeczy przeciwko nim dzieją; bo niepodobna, żeby nie mieli być wielce urażeni przeciwko wszystkim, gdy się tego dowiedzą. -

 


LISTY DO KRÓLOWEJ MARYSIEŃKI