A Pielaskowice, 10 IX [1666].

Wsiadając już prawie do Żółkwi na koń, zajechali mię p. Wyżycki z p. Żaboklickim od księżnej i od p. wojewodzica sandomierskiego, prosząc, abyśmy z nimi do zgody przystąpić chcieli. Po długich tedy mowach i wymowach, że sobie po tak wiele razów żarty z nas robili, po różnych z ich strony ekskuzacjach i przysięgach, że już szczerze z nami iść chcą, tak między nami stanęło: Zaraz wyprawujemy do wszystkich majętności, na których Wć masz prawo, sług i przyjaciół naszych zobopólnych, aby zrewidowali i zinwentowali wszystkie włoście i klucze; także spisali, jakie długi i ciężary są na której majętności. A żeby to tym prędzej odprawić się mogło, różnych oraz na różne wyprawiliśmy miejsca, jako to jednych do Tarnopola, drugich do Równego i Ostroga, trzecich do Jarosławszczyzny, czwartych do Tarnowa, Cerekwi, Skrzyszewia. Ci się tedy nasi słudzy na naznaczone miejsce na ośmnasty dzień de septembre zjechać mają, a objechawszy każdy swoje włości i porządne spisawszy inwentarze, mają je przysyłać albo i sami z nimi przyjeżdżać do Żółkwi pour le 3eme octobre, gdzie p. Wyżycki i p. Żaboklicki na ten termin avec le plein pouvoir zjechać mają i tam już, mając gotowe rzeczy, z nami skończyć. Jako się to tedy zda i podoba Wci i jaka będzie około tego dalsza wola? Umyślnego z tym mego posyłam posłańca. Trzeba tedy, abyś Wć ostatnią swoją przysłała deklarację, czego nie ustąpić i przy czym stawać. Gotowych tam nie trzeba się spodziewać pieniędzy, ale majętnościami, widzę, że nas życzą uspokoić. Moje takie zdanie oznajmuję Wci mojej duszy, które wolno przyjąć i nie przyjąć, i uczynić, co się będzie podobało, jako z swoim: Zasadzić się (zaceniwszy wprzód ośm kroć) na sześciukroć sto tysięcy; a ta suma żeby w majętnościach polskich a wołyńskich była ukazana. Jeśli to nie będzie można, niechże dadzą pięćkroć w polskich i wołyńskich, a sto w ukraińskich, boćby się i na tamte majętności znalazł kupiec. I na tym jeszcze nie życzyłbym rozrywać, uważając różne rzeczy, na co się zanosi. Jeśliby tedy i tego nie można wytargować, niechżeby dali ostatnim słowem czterykroć sto tysięcy w polskich i wołyńskich, a sto w ukraińskich majętnościach, plac w Warszawie, i co byś Wć sama jeszcze do tego rozumiała, jako wiadomsza. To jednak, co piszę, jest taki sekret, że tego nie wie, jeno P. Bóg a nas dwoje. O prędką tedy tego posłańca proszę ekspedycję; przez którego proszę, aby mi oznajmić, co toś Wć miała za akcydens, bo mię może wprzód ten niżeli przez pocztę dojść list, a bardzo mię to gryzie i trapi, że się domyślić nie mogę, co by to z tych pigułek przyczyny miał być za accident. List od p. wojewodzica odsyłam Wci; który, widzę, że i imienia Wci zapomniał.

Podtenczas właśnie, gdy się ja umawiam z pp. chorążymi kijowskim i bracławskim w sprawie naszej, przyjeżdża p. Grabia, dworzanin pokojowy Króla JMci, le plus grand etc., którego wyprawiono do jmp, wojewody krakowskiego, i oddaje mi listy od samego Króla JMci i jmci ks. kanclerza, abym zaraz szedł do obozu, a stamtąd na Ukrainę, gdyż p. wojewoda krakowski zabawny pogrzebem i nie chce się mu tego niewczasu podejmować, a wojsko się znowu buntować poczyna. A dla Boga! kogóż tak na świecie wyprawowano! Nie mówiwszy nic ze mną na wyjezdnym, bawiwszy mię w Warszawie, i zaraz prosto po jednej wojnie z Warszawy jechać do obozu, nie bywszy w domu! Bo do tego czasu naznaczonego, tj. pour le 15eme de septembre, jeno już pięć dni: toćby i Żółkiew minąć przyszło! Tego też ja tu nie mam za dom, gdziem jest, bo tu tylko przejeżdżając się wstępuje, a konie to moje ledwie mię tu zawieźli. A pieniędzy na tak wielką drogę i gdzie nimi prawie sypać trzeba, skąd mi wziąć każą? A wzdyć to na najmniejszą dróżkę, do części wojska tylko, nieboszczykowi p. Czarnieckiemu dawała Królowa JMć po pięćdziesiąt, po sześćdziesiąt tysięcy, kiedy chciano, żeby się nie buntowali! A ja u nich co teraz będę miał za kredyt, którego mi ostatek zepsowali ową nieszczęsną darowizną, co jednym dali, a drugim nic, a oni rozumieją, żem to ja sobie pobrał i że ja niesłychane mam pieniądze, biorąc, co tylko sam chcę! Foremnać to przecię rzecz, nie chcieć tedy radzić, kiedy są żołnierze w Warszawie, jeno kiedy się dopiero rozjadą, dopiero tak foremne wydawać ordynanse! A wzdyć to, kto by chciał umyślnie, żeby się wojsko zbuntowało, to ich tylko w jednym w kupie trzymać obozie, a nic nie robić; a pewnie robić niepodobna, jak im nie zapłacą. Ukrainę nam chwali Król JMć, że tam dobry kraj, a sami ledwo stamtąd żywi wrócili, choć tam raz tylko byli. O piechotach żadnej nie czyni Król JMć wzmianki: a cóż oni w obozie jeść będą, a o czymże w Ukrainę pójdą, kto im lenungi rozdawać będzie? Wszystka ekspedycja do jmp. wojewody krakowskiego taka, żeby mię posłać do obozu (o czym i jako, żadnej wzmianki!) a żeby, kiedy przyjdzie do rozdawania zimowego chleba, uwolnić starostwa p. podkomorzego pomorskiego, p. Boratyniego, p. Tyzenhauza, ekonomie wszystkie tak Króla JMci jako i Królowej JMci, Wieliczkę, Bochnię, Olkusz, a na regimenty Króla JMci naznaczyć arcybiskupstwo gnieźnieńskie, Warmię i wszystkie koło Warszawy starostwa na rajtarię p. Bielińskiego. A dla Boga! cóż to za sprawiedliwość połowicę ludzi uwolnić, a na drugą połowicę dwojaki kłaść ciężar! Uważyć, jeśli tej drugiej połowicy ludzi ubogich nie przebije płacz niebiosa i jeśli nas P. Bóg bardziej jeszcze karać nie będzie! Jeśli to nie żałosna o p. Boratyniego i p. Tyzenhauza myśleć konserwacji, a mnie na mięsne wydać jatki za to tylko, że dobrze i cnotliwie służę, nic nie biorąc, a wniwecz się obracając! Rad bym tylko wiedział, niech mi powiedzą, niech mi oznajmią, długo ja jeszcze tę niewolę nie wiedzieć za co cierpieć mam? Czy mię to chcą sacrifier jednego pour les interets du palais enchante? Wolę już prędko skończyć, a nie trainer dłużej cette miserable vie! Co żywo teraz odpoczywa, dusza jedna z domu wyjechać nie myśli, a mnie samego tylko gorzej niżeli na jakie wypchnąć exil! Powiadali mi ustawicznie, że to tylko jusqu'au novembre; aż już trzeci czy-li czwarty mija, a ja przecię uspokojenia swego widzieć nie mogę. Nie na Ukrainę, ale dalej gdzie za pole antarctique poszedłbym z ochotą, ale nie w takim rządzie! Bodaj się już nie śnił, co to wszyscy ręce opuścili, co się wszystkim uprzykrzyło! Nawarzywszy piwa, mnie go samemu nie wiedzieć za co pić każą i mnie jednemu za wszystkich cierpieć. Wć wiesz bardzo dobrze, że ja żadnych skarbów ani pieniędzy nie mam leżących, bom to wszystko stracił na usłudze Króla JMci; ale majętność jeszcze przedam. Niech ludzie wiedzą, jako daleko więcej stracę, niżeli mam z łaski Króla JMci i mieć mogę. Trzeba mi się jednak oporządzić, bo to nie koło Błonia stawiać obóz ani po rawskim chodzić województwie, dziesięć mil od Warszawy, gdzie każdy za pieniądze swojej dostanie wygody. Jam się i sam odarł, i czeladź moja. Konie mam wniwecz schodzone i zmorzone, a co najlepsze skaleczone; bo tego, któregom miał najlepszego i najukochańszego, z tej nieszczęsnej wyjeżdżając okaleczyli mi Warszawy. Nigdy bym się zań za tysiąc nie pojrzał czerwonych! A zawsze tak, jadąc albo wyjeżdżając z tej niecnotliwej Warszawy, skąd zawsze jakie, miasto korzyści, nowe wywiozę utrapienie. Począwszy tedy od największej aż do najmniejszej trzeba mi sprawić sobie rzeczy. Biedna pościel, jedna się już prawie od ustawicznych dróg rozleciała, druga, jako materace, tak stwardniała, że jakoby też na najtwardszej sypiał desce. Samych koszul nastarczyć niepodobna, których niemała musi się uczynić prowizja. A ichmościom się, widzę, zda w Warszawie siedzącym, że się to tak wybrać w Ukrainę, jako do Białołęki albo Nieporętu! Ale kieby wiedzieć przynajmniej, dlaczego ja to cierpieć mam, i długo; żeby byli ze mną przynajmniej już o tym mówili albo żeby się to przynajmniej na co przydało!

Dla Boga, niech już razem odbędę, co cierpieć przez tak wiele lat mam! Wć moje serce, proszę, racz mi odpuścić, że gdyby avec le Boeuf podobne tylko takim chcieli byli czynić rzeczom, inaczej się za nie (Bóg mój widzi i samem się tego dobrze napatrzył) ujmował Bukiet, lubo musi to przyznać Róża, żeć przecię zasługi du Cheval de frise nie były porównane avec ceux de la Poudre; a przecię, jako zawsze wysoce sobie pretendował Bukiet, jako umawiał, jako się wadził avec le Hamaleon, że się aż ludzie dziwowali! Teraz, choć się trochę postrzeże i widzi krzywdę i niewolę de la Poudre, to onej zaraz za najmniejszym słówkiem albo caresse odstąpić gotów Bukiet i tak mu się zda, że we wszystkim tam mają raison. Tak mi się zda przecie, że gdyby tak było chciano postąpić zrazu avec la Poudre, jako teraz, że by się coś dziwnego było musiało stać Bukietowi, który by był takich rzeczy nigdy na sobie nie przewiódł. Konkluzja tedy tego wszystkiego nie może być, tylko odmiana a nieszczęsny interes, dla którego la Poudre w wiatr się obrócić musi.

A M. l'Ambassadeur mes tres humbles respects, et mille embrassements a M. Chevalier. Złocistych materyj na zimę a kitajek na lato że mi Wć przywieźć sobie radzisz, w niemałym mi podziwieniu, bo to długi termin do lata, i znać, że jakaś znowu we wszystkim odmiana. Jutro, da P. Bóg, rano do Żółkwi wyjeżdżam. Tę sprawę, ponieważ mi odjechać w Ukrainę każą, podobno cale porzucić przyjdzie albo ją tu przez przyjaciół traktować.

Wszystko to mniejsza; ale tak długie niewidzenie z Wcią moim sercem jako mię utrapić musi, Bóg sam lepiej widzi; w którym-em ja był, przy tej miłości, którąm uznawał, wszystek szczęścia mego i życia założył fundament i nie dbałem o wszystek świat, tylko o jedną posesję swej Jutrzenki, która komu innemu świeci teraz, a ode mnie ją niemiłosierne de 1'absence zakrywają chmury. Cóż mi tedy po wszystkim i co będzie po tym, kiedy tak drogie tracimy godziny! A przyrzekliśmy byli sobie po tak wiele razy i jednej nigdy nie utracić minuty! Kto tedy winien, niech się sądzi; a przy kim wina, to i defekt miłości, bo prawdziwa miłość i największym nie daje się eblouir interesom. Adio, adio, Bóg wie póko. Oznajmij mi, proszę, jak długo jeszcze pp, doktorowie myślą bawić Wć w Warszawie, na który dzień i czas przysyłać będzie wozy i konie, i jako też służą lekarstwa, i jeśli uznawasz Wć jaką pomoc.

 


LISTY DO KRÓLOWEJ MARYSIEŃKI