XXXVII

 

Mieli syna, dali go do szkoły;

Syn się uczy, aż się serce śmieje;

Z roku na rok wzrastają nadzieje,

Z nimi rosną i dziury stodoły.

 

To nic... wreszcie synalek Jemioły

Edukacji wsze przeszedł koleje;

Dzisiaj grzebie umarłe i pieje,

Pasie żywe - barany i woły.

 

Ojciec poszedł już dawno na wieki,

Nie doczekał się nawet dziekana:

Na trud, lata nie pomogą leki.

 

A matula w opałach od rana:

Drobi kluski przed księdza koguty,

Klepie pacierz i - czyści mu buty...

 


SPIS WIERSZY