XXXIII

 

Na sejmiku zebrali się licznie:

Posła wybrać trza do parlamentu:

Pełno wrzawy, pełno krętu wętu -

Żyć umiemy, widać, politycznie.

 

I rzekł chłopom kandydat prześlicznie:

"Bracia!..." "Wiwat!..." "Bracia, jak okrętu

Maszt..." "Niech żyje!... Wiwat!..." "śród odmętu,

Tak i nasza, widać to publicznie -"

 

I tak dalej... A biedne chłopiska

Ot, tak mądrzy, jak byli przed chwilą,

Choć słuchają, choć się w rozum silą...

 

"Mówi jaśnie, nawet braćmi zowie,

Nie słyszeli tak nasi ojcowie..."

Tak! braterstwo i oświata błyska.

 


SPIS WIERSZY