IX

 

Co dzień chodzi, czy pogoda sprzyja,

Czy mu oczy tumanią zamiecie;

"Pani-matko!" słania się kobiecie,

A do córki: "gwoździczek, lelija!..."

 

Na odpuście zaloty zapija,

Szczęśliwszego nie ma w całym świecie;

I córeczka płoni się jak kwiecie,

A matusia wargi w uśmiech zwija.

 

I drą pierze, przędą len kudłaty,

Trza wyprawy: koszuli, pierzyny -

Ślub za pasem... gdy wróci jedyny.

 

Ale Wojtka - wzięli go w sołdaty -

Do powrotu nie przynagla serce:

Gdzieś w Szczecinie oddał je "Pomerce".

 


SPIS WIERSZY