DO AUTORA SKARG JEREMIEGO

 

Ojczyzna, twoja święta kochanka,

Chodzi po łąkach, Pani słoneczna;

Ty idziesz za nią jak duch baranka

I wołasz: Wieczna!

 

Jeżeli drogę tęczami znacząc

Wyżej poleci i tonie w mgłę,

To ty, baranek, stajesz i płacząc

Wołasz: We! we!

 

Jeżeli z kwieciem ona swawoli

I dłoń litosną o cierń rozporze,

To ty jak dziecię wiesz, co ją boli,

I wołasz: Boże!

 

Gdy owies - polski jak srebro brzęczy,

Grusza szeleści i szumi kłos....

Słyszy Maryja pod bramą z tęczy

Baranka głos.

 

Słyszy i mówi: "Głośnie j niż święci,

Głośniej niż luteń anielskich strój,

Woła mnie z Polski od sianożęci

Baranek mój.

 

"Trawki nie skubie, kwiatków nie zżyna,

Lecz oczy podniósł w słoneczną mgłę,

I wciąż się skarży jako dziecina:

We! we! - we! we!

 

"Przezeń więc światu moja przytomność

Rozbudza czucie, porusza czynność,

Bo w ustach jego baranka skromność,

W głosie niewinność".

Paryż, w listopadzie, 1847 r.


SPIS WIERSZY