PIEŚŃ XVII

 

Niegodzien tego ten świat zawikłany,

Aby miał na nim, rozumem nadany,

Człowiek polegać, a swe szczęśliwości

Sadzić na jego płochej odmienności.

 

Co ma ten żywot, na co by bezpiecznie

Człowiek mógł kazać? Niedługo koniecznie

Doniesie czaszę pachołek do gęby,

A przedsię i w tym straci czasem zęby.

 

Morze nie stoi nigdy, zawżdy płynie;

Teraz kędzierze nastrzępi, w godzinie

Dnem wzgórę stanie, a ogromne wały

Wysokich będą obłoków sięgały.

 

Cnota mój kompas, który nie w pół nocy,

Ale w pół zbytków bije. Niech się smocy

I wszytko bydło Proteowe jeży,

Łódź moja przedsię swym pędem pobieży.


SPIS WIERSZY