Województwo Kijowskie.

Podług najdawniejszego z kronikarzy ruskich, Nestora, ziemia kijowska nad Dnieprem zamieszkana była przez plemię słowiańskie Polan. Zapewne tak nazwani byli oni od tego, że zamieszkiwali pola, czyli byli rolnikami, równie jak Polanie lechiccy nad Wartą. Polanie kijowscy uciskani byli przez wojowniczych Drewlan, a potem płacili daninę Chozarom. W 864 roku dwaj Waregowie z drużyny Ruryka: Askold i Dir, płynąc Dnieprem do Carogrodu, pytali Kijowian: „Czyj se gradek?”, a odebrawszy go Chozarom, lub przyjąwszy służbę u kahana chozarskiego, panować w nim zaczęli. W roku 882 Oleg, opanowawszy Kijów po zabiciu Askolda i Dira, przeniósł tu stolicę swoją z Nowogrodu. Waldemar, czyli Włodzimierz, przyjąwszy roku 988 wiarę chrześcijańską, pobudował w Kijowie pierwsze cerkwie. Miasto zasłynęło wówczas handlem, który z całej Rusi gromadził tu futra i inne płody wywozowe, spławiane Dnieprem do morza Czarnego i Śródziemnego, a z Grecyi i Wschodu ściągał złoto, adamaszki, wina i t. d. Kijów był właśnie w naświetniejszej epoce swego rozwoju, kiedy w złotą jego bramę uderzył zwycięskim „szczerbcem” Piast polski, gwoli symbolicznemu zwyczajowi zdobywców.

Od czasu, w którym Jarosław I wszystkie ziemie swoje pomiędzy pięciu synów podzielił, państwo Kijowskie zaczęło się chylić ku upadkowi. W ciągłych wojnach domowych godność tronu wielkoksiążęcego upadła. Kijów, wielokrotnie zdobywany i łupiony przez Rurykowiczów, wydzierających go sobie nawzajem, zdobyty został nareszcie przez Mongołów Batuhana w roku 1240; odtąd, lat 80, płacił z całą Rusią południową haracz „baskakom” tatarskim. W takim stanie Gedymin, Wielki ks. litewski, pobiwszy książąt ruskich, zajął Kijów i do państwa litewskiego go przyłączył. Odtąd następcy Gedymina, a mianowicie syn jego, Olgierd, wnuk, Władysław Jagiełło, i dwaj prawnukowie: Władysław Warneńczyk i Kazimierz Jagiellończyk, powierzali na prawie lennem rządy księstwa Kijowskiego, to jest Ukrainy, spokrewnionym z sobą książętom ruskim i litewskim. Ostatni z tych książąt, Symeon Olelkowicz, czując się bliskim zgonu, posłał roku 1470 Kazimierzowi Jagiellończykowi, jako swemu zwierzchniemu panu, konia białego i łuk, których w bojach zwycięskich zażywał, polecając w opiekę młodocianego syna swego, Bazylego. Kazimierz chciał Bazylemu powierzyć rządy Kijowa, ale oparli się temu Litwini z obawy, żeby ta prowincya nie zamieniła się w dziedzictwo, pozostając tak długo w posiadaniu jednej rodziny. Król mianował przeto roku 1471 dla Kijowa, już nie księcia, ale wojewodę kijowskiego w osobie jednego z panów litewskich, Marcina Gasztolda, i tym sposobem księstwo przeszło na województwo.

Na sejmie lubelskim roku 1569 województwo Kijowskie wcielone zostało do Korony i pozostawało przy niej do 30 stycznia 1667 roku, w którym to czasie odstąpiony został Kijów pokojem andruszowskim Rosyi na lat dwa. W roku 1686 zawarty został z Rosyą traktat przez Krzysztofa Grzymułtowskiego, pełnomocnika Rzeczypospolitej, w widokach wciągnienia Rosyi do aliansu przeciwko Turcyi i odebrania od Turków Kamieńca z Podolem. Pokojem tym ustępowała Polska Rosyi Ukrainę zadnieprską, czyli część województwa Kijowskiego, położoną na lewym brzegu tej rzeki, jak również na prawym Kijów z okręgiem, około 30 mil kwadratowych rozległym, i miastami: Trypolem, Stajkami, Wasilkowem i Wyszogródkiem. Tym sposobem województwo Kijowskie zostało znacznie uszczuplone, a granice jego od roku 1686 do 1772 były następujące: na północ województwo Brzesko-litewskie i Mińskie, na wschód Dniepr, począwszy z północy od okolicy Lubecza, a skończywszy przy ujściu Taśminy, z wyjątkiem okręgu Kijowa w kształcie klina, który na prawym brzegu tej rzeki stanowił posiadłość rosyjską. Na południe województwo Bracławskie, mała przestrzeń Podolskiego i od Bracławskiego do Dniepru stepy Zaporoża, zwane „dzikiemi polarni”, a po przyłączeniu ich do Rosyi, Noworosyą. Ścianę zachodnią stanowiło województwo Wołyńskie.

W niniejszem miejscu zaznaczyć musimy, co właściwie znaczył wyraz „Ukraina” i do jakich ziem go stosowano. Wyraz Ukraina – powiada Bartoszewicz – rodowodem swoim bardzo łatwo się tłómaczy. Ukraina, to każda ziemia na kraju czyli na krańcu, u granicy, u kraju państwa położona. Krainą nazywa w roku 1350 biskup kujawski powiat, leżący na granicy ziem krzyżackich, na kraju czyli u kraju ziemi Dobrzyńskiej. Nazwa ukrainy, stosowana do ziem Kijowskich od czasu ostatecznego ich wcielenia (r. 1471) do Litwy, nie miała nigdy charakteru oficyalnego i oznaczała jedynie tyle, co „ugranicze”, południowy kraniec, kraj Wielkiego księstwa Litewskiego od strony „ordyńców”. Urzędownie raz pierwszy została ona użytą w 20 lat po wcieleniu Kijowszczyzny do Korony w tytule głośnej ustawy z roku 1589: „Porządek ze strony Niżowców i Ukrainy”, chociaż i tu jako tylko imię pospolite, a nie nazwa polityczna, urzędowa prowincyi. Wereszczyński, biskup kijowski, za Zygmunta III pierwszy chyba (w znanej swej przestrodze Rzeczypospolitej) używa nazwy „Ukraina” w nieco ściślejszem znaczeniu. Al. Jabłonowski powiada, że od owych czasów pod nazwą Ukrainy, w rozległem tej nazwy znaczeniu, poczęto w głębi Korony i Litwy rozumieć szeroki, prawie bezbrzeżny obszar ziem, roztaczający się za Słuczą i Murachwą, to jest granicami przyrodzonemi Wołynia i Podola na dorzeczu Dniepru i Bohu aż do szlaku „murawskiego” i „pól oczakowskich”, a który aktem unii 1569 roku przyłączono do Korony. Obszar nietylko stepowy, ale obejmujący i Polesie naddnieprowe, urzędownie rozpadający się na dwa województwa: Kijowskie i Bracławskie.

Powyżej zaznaczyliśmy granice województwa Kijowskiego takie, jakie zastał rok 1772, to jest od traktatu Grzymułtowskiego z roku 1686 istniejące, dające się ściśle oznaczyć. Nie można jednak pominąć wiadomości o granicach dawniejszych, znacznie obszerniejszych, lubo za Dnieprem i od Zaporoża bardzo zmiennych i nieokreślonych. Zawojowane przez Gedymina księstwo Kijowskie nie miało wcale ścisłych granic. Dzielnica Kijowska leżała wówczas na obydwóch brzegach Dniepru, począwszy od Polesia Mozyrskiego aż do limanu dnieprowego i Czarnego morza. Lecz granice od wschodu i zachodu, przeważnie stepowe i w kraju bądź pustym, bądź mało bardzo zaludnionym nie przedstawiały nic pewnego. Na wschodzie zwłaszcza ginęły w pustyni, ciągnącej się ku „szlakowi murawskiemu”, mając niby rzekę Orelę za przedział od koczujących Krymców. Po zmianie księstwa na województwo (1471 r.), Tatarzy wprędce spędzili straże litewskie z Oreli, Tawani i ujść Dniepru, a granica, posunięta dawniej aż nad brzegi morza Czarnego przez Witołda, zaczyna się teraz cofać lub falować. Za to na północy, po odpadnięciu w roku 1482 Czernihowa od Litwy, za Dnieprem przybył Kijowowi Lubecz z włością. Nawet od Wołynia i Bracławia „Biskupszczyzna” i Zwinogrodczyzna wciąż były sporne. Granicę północną z oderwanym roku 1569 od województwa Kijowskiego na rzecz Litwy powiatem Mozyrskim dopiero komisya 1622 roku wyraźniej zaznaczyła.

O rozgraniczeniu za Dnieprem, gdzie się województwo Kijowskie na całej północo-wschodniej linii z carstwem Moskiewskiem stykało, rozstrzygały już nie komisye, lecz faktyczna przewaga orężna lub silniejszy napór kolonizacyi. Pomimo odpadnięcia w roku 1482 Czernihowa, Lubecz pozostawał stale przy Kijowie i granica lubecko-czernihowska stale trzymała się linii równoległej, o kilka mil od Dniepru idącej poza nim, z północy na południe, od powiatu Rzeczyckiego do rzeki Desny. Za panowania litewskiego Putywl należał jeszcze do Kijowa, zanim go posiadł nieprzyjaciel, jak się skarżą jeszcze roku 1520 ziemianie kijowscy. Naturalną granicę wschodnią Kijowszczyzny od carstwa moskiewskiego stanowił „szlak murawski”, snujący się linią wododziału Dniepru z Donem. Nie umieli jednak starostowie, ziemianie i kozacy kijowscy i tej linii w swem ręku utrzymać i stracili wcześnie źródła Suły, Psła i Worskli. Samar zaś już wypływał z „ziemi tatarskiej”, a od stepu Nogajskiego i Perekopskiego granicą były „Końskie wody”, zaś za Porohami, sam Dniepr aż do swego limanu płynął w stepie tatarskim.

Za czasów litewskich województwo Kijowskie dzieliło się na powiaty: 1) Mozyrski, później od Kijowa oddzielony, 2) Lubelski, od siewierszczyzny czernihowskiej po r. 1482 pozostały, 3) Czanobylski, 4) Owrucki na Polesiu kijowskiem, 5) Żytomierski, czasem do Wołynia zaliczany, 6) Kijowski, 7) Osterski nad Desną, 8) Kaniowski, w którego części zadnieprskiej leżało starostwo Perejasławskie i 9) Czekarski, zajmujący południową część województwa po obu brzegach Dniepru. Przy regulowaniu sądownictwa i granic, wobec przygotowywanej unii krajów, zrobiono w roku 1566 zastrzeżenie, aby, ze względu na złe drogi i potrzeby ziemian, księgi były rozłożone w trzech miejscach, to jest Kijowie, Żytomierzu i Owruczu. Tym sposobem, po połączeniu województwa Kijowskiego z Koroną, roku 1569 uorganizowano 3 powiaty: Kijowski, Żytomierski i Owrucki, w których powiaty dawniejsze w liczbie 9 zostały w rodzaju niby okręgów. Sejmiki odbywały się w trzech miastach powiatowych, a po odpadnięciu Kijowa, w Żytomierzu i Owruczu, gdzie obierano jednak i nadal sześciu posłów sejmowych (po dwóch z powiatu), dwu deputatów na trybunał i jednego komisarza do Radomia. Senatorów większych było w województwie trzech, to jest: biskup, wojewoda i kasztelan, kijowscy. Starostwa grodowe były dwa: Żytomierskie i Owruckie. Niegrodowe: Białocerkiewskie, Bohusławskie, Czehryńskie, Czerkaskie, Kaniowskie, Korsuńskie, Trechtymirowskie, Brusiłowskie i inne. Wojewoda był zarazem „generałem ziem kijowskich”. Zbrojne „okazowanie” odbywało się pod Żytomierzem w poniedziałek po Zielonych Świątkach. Gwagnin powiada, że chorągiew herbowa województwa Kijowskiego była zielona, o dwu rogach, i że z jednej strony miała w czerwonem polu pogoń litewską, a z drugiej w białem polu, czarnego niedźwiedzia, z lewą przednią nogą do góry nieco podniesioną. Herb powyższy, wobec połączenia Kijowa z Koroną, musiał uledz zmianie, a chorągiew już tylko z jednej strony miała niedźwiedzia, z drugiej zaś miejsce pogoni w czerwonem polu zajął anioł biały, trzymający w prawej ręce miecz dobyty, na dół końcem spuszczony, w lewej zaś pochwę, której koniec miecza dotykał.

Podług możliwie ścisłych obliczeń, podanych w dziele „Źródła dziejowe” przez Aleks. Jabłonowskiego, cała Ukraina polska przed rokiem 1686, to jest, traktatem Grzymułtowskiego, przedstawiała powierzchni mil kwadratowych 4.700. W tej ogromnej rozległości, przewyższającej dwukrotnie przestrzeń dzisiejszej Kongresówki, a trzykrotnie Galicyi, dwa województwa „ukrainne”: Kijowskie i Bracławskie, obejmowały mil kwadratowych 3.163, a tak zwane „dzikie pola”, czyli stepy niżowe i oczakowskie, mil kwadr. 1.537. Samo województwo Kijowskie, to jest bez Bracławskiego i Dzikich pól, liczyło mil kwadr. 2.5341/2, poszczególnie zaś: powiat Owrucki 280, Żytomierski 253, a Kijowski 2.0011/2.

Władysław Łubieński w swojej geografii, wydanej roku 1740, tak pisze o województwie Kijowskiem: „Kraj we wszystko obfitujący, ale zawsze podległy buntom hajdamackim i najazdom tatarskim, dla czego tam miasta muszą być albo mocno obronne, albo zupełnie zdezelowane”. Co się tyczy hajdamaków, ci z niesłychaną śmiałością napadali na wsie, dwory, a nawet i miasta do końca panowania Stanisława Augusta. Pod względem wyglądu zewnętrznego ziemie ukrainne przedstawiały trzy odrębne charaktery: Polesie ukraińskie nad dolną Prypecią i jej dopływami: Uszą i Słowieczną, stanowiąc północną Ukrainę, przedstawiało jeden zwarty przestwór borów podmokłych, będący dalszym ciągiem Polesia wołyńskiego i Pińskiego. Dalej ku południowi, w pasie Żytomierza i Kijowa, Ukraina przedstawiała się jako kraj najbogatszy, najlepiej zaludniony, rolniczy, mający naprzemian „zapola” i szerokie jeszcze pasma lasów. Wreszcie południowa Ukraina po obu brzegach Dniepru przechodziła w bezbrzeżne stepy i „dzikie pola”, ku morzu Czernemu i Azowskiemu rozpostarte.

Największy przestwór dzikich prawdziwie pól – mówi Aleksander Jabłonowski – i rozległych równin stepowych, wiosną tylko zielonych, przedstawiał Niż dnieprowy, po obu brzegach Dniepru, poniżej rzek: Oreli i Taśminy. W prawo i w lewo od Porohów, był tu świat pustyń bezbrzeżnych, a jednak nie bez wód i lasów. Całe dorzecze Samary okryte było pięknymi lasami, skąd Kozacy brali drzewo na swoje lekkie łodzie, zaś inżynier Rzeczypospolitej, Beauplan, w wieku XVII brał materyał do budowy Kudaku. Samo wejście Dniepru w „Dzikie pola” osłaniał głośny „Czarny las”, gdzie często Tatarzy w swoich wyprawach łupieskich „koszem” zapadali.

Gdy przewaga oręża Olgierda, Witołda i pierwszych Jagiellonów zaczęła słabnąć i cofać granice państwa Litewsko-polskiego od brzegów morza Czarnego ku północy, złowrogie sąsiedztwo hord tatarskich zaciężyło niebawem nad rozkoszną ziemią ukrainną. Nieprzerwane pasmo jej nieszczęść, rozlewu krwi i żałoby rozpoczyna w roku 1482 napad cara hordy perekopskiej, Mengligireja, który zamienił w perzynę wszystką ziemię ukraińską, tak, że na całym obszarze, zalanym falą zniszczenia, ocalały tylko 4 zamki: Żytomierz, Bracław, Kaniów i Czerkasy. Odtąd najazdy tatarskie przez dwa wieki z górą stały się tłem codziennym dziejów Ukrainy, której prawie każda stopa ziemi nawskróś przesiąkła krwią bohaterów, spieszących tłumnie i ochoczo z nad Wisły na krwawe boje z bisurmany.

Tatarzy mieli prawie stałe swoje szlaki, którymi od „pól dzikich” zapuszczali swe zagony wgłąb Ukrainy. Szlak tatarski nie był drogą ani gościńcem kupieckim, ale nosił wyłączny charakter. Wszystkim wiadomy, był rzadko widomym. Znanym był jego ogólny kierunek, wymijający przeprawy przez większe rzeki, ale nie były znane nigdy poszczególne jego zwroty. Szerokość szlaku odpowiadała sile „czambułu”. Pospolicie rozciągał się on wszerz „na dwoje sztrzelanie z łuka”, ale nieraz, gdy szła cała horda, to i na mil parę. W pustyni oryentowano się mogiłami. Szlaki główne, po doprowadzeniu hordy lub czambułu do okolic zaludnionych, jako celu każdej wyprawy, dzieliły się na uboczne zagony, okrywające siecią kraj cały lub upatrzone jego części. Dopiero na tych ubocznych szlakach odbywały się łowy na zaskoczonych z nienacka mieszkańców i ich dobro. Ponieważ szlaki większe odpowiadały wododziałom większych rzek Ukrainy, było więc ich tyle, ile samych wododziałów, mianowicie trzy: Szlak czarny, między dopływami Bohu i Dniepru; Kuczmański między Bohem i Dniestrem i Murawski między Dnieprem i Donem. Był jeszcze czwarty szlak Wołoski za Dniestrem, który z Budziaku, czyli nadmorskiej Bessarabii, prowadził na Ruś Czerwoną, ale ten Ukrainy nie dotykał. Trzy pierwsze miały za punkt wyjścia Perekop, od którego rozchodziły się w różne strony.

Szlak Czarny, po tatarsku „Dżorna islach”, rozpoczynał się właściwie dopiero w Czarnym lesie, od którego i nazwę swoją nosił, w uroczysku na wierzchowiskach rzeki Ingułu, gdzie Tatarowie „zapadali koszem”, dopóki się wszyscy nie zebrali. Szlak Kuczmański, rozdzieliwszy się ze szlakiem Czarnym u Martwych wód, przechodził na prawą stronę Bohu przez bród, zwracał się wododziałem Bohu i Dniestru aż ku granicy podolskiej, gdzie na wododziale z Rowem znajdowało się uroczysko Kuczman, skąd biegł już Podolem ku Lwowu, omijając Bar i Czarny Ostrów. Szlak Murawski od Perekopu biegł między dorzeczami Dniepru i Donu wzdłuż wschodniej granicy Ukrainy zadnieprskiej do Tuły i Moskwy.

Po napadzie Mengligireja na Ukrainę, postanowił „hospodar” litewski i król polski, Kazimierz Jagiellończyk, umocnić należycie zamek kijowski, zebrał tedy wielkie wojsko, począwszy od kniaziów Siewierskich aż do włości podlaskich. Na robotę zaś kijowską przychodziło po 20.000 toporów z włości podnieprskich. Litwa miała swój system obronny, t. zw. bojarszczyzny, czyli osadzanie dokoła każdego zamku „hospodarskiego” siół bojarami, a czasem i szlachtą, z obowiązkiem utrzymywania i obrony tych zamków, wysyłania straży i czat w pole i występowania zbrojno na każde zawołanie wojewody, czy starosty. Wyciągnięto tedy w poprzek Ukrainy całe jakby trzy linie obronne podobnych zamków z bojarami. Straże były trzech rodzai: zamkowe, ostrogowe (miejskie) i polne. Te ostatnie czuwały w stepach, w pobliżu szlaków i ułusów tatarskich. Na pograniczu Litwy i Korony kombinowały się straże litewskie i polskie. Od wstąpienia na tron króla Zygmunta I (r. 1507), jazda polska znajdowała się już zawsze na straży Rusi i Podola w sile od 1.000 do 3.200 koni. W połowie XVI wieku system obronny litewski okazał się już przestarzałym, a wystąpiła potrzeba zaciężnego żołnierza. Próby uorganizowania zbiegających się z Rusi, Litwy, Moskwy i Polski nad dolny Dniepr przybyszów, zwanych z tatarska Kozakami, okazały się zawodnemi. Poczęto zatem czynić zaciągi z żywiołu miejscowego i Polaków, oraz utrzymywać po zamkach puszkarzów. Za najskuteczniejszy sposób zabezpieczenia Ukrainy uważał Batory podbój Krymu, co Zamojski podzielał i co uskuteczniłaby Polska, gdyby nie śmierć wczesna Batorego, po którym Zygmunt III żył przeważnie ideą odzyskania tronu szwedzkiego.

 


POPRZEDNI ROZDZIAŁ

Geografia historyczna...

NASTĘPNY ROZDZIAŁ