KRWAWE ŻNIWO

 

O Ludzie! czyście widzieli,

Jak naród swoje męczenniki grzebie?

On ich nie płacze. On ich dał. Niech w niebie

Płaczą nad nimi anieli.

 

On - Kapłan! On z szczodrej dłoni

Ofiarę wielką spełnia w świętej ciszy.

Święte milczenie mocny Bóg posłyszy -

Pomści swój lud lub obroni!

 

Błyszczy pogoda rażąca...

Pan wstał i świetną wstęgą się przepasze -

Pan wstał... i pomści męczenniki nasze

Strzałami słońca.

 

Tam - czy widzicie w oddali

Milczące tłumy, którym imię... krocie?

Niby, po wichrach i burzliwej słocie,

Rozkołysanych tłum fali

Kiedy w łagodne gra chwianie,

Póki zwierciadłem nie stanie.

 

Wśród fal tych, niby szczątkom nazwy wierni

Rozbitkowie skołatani,

Powolnym ruchem, trumny w wieńcach z cierni

Płyną do wiecznej przystani -

Na każdej, tchnieniem wiosny naniesiona,

Spoczęła palma zielona.

 

Obok nich - czy poznajecie

Tę wdowią postać w mgle z tęczy?

Ma w piersiach nóż - a nie jęczy,

Ma ręce w pętach - a przecie

Jedną swe syny osłania,

A drugiej skinieniem dłoni,

Oprawców twarze przykłoni

W ciemne dumania.

 

* * *

- Czy przed zapłatą, czyli po zapłacie

Równieście mali i podli -

Bowiem rzeźniczym nożem zarzynacie

Lud, co się korzy i modli.

 

Za sztandar krzywdę niosąc, w ziemi nędzy

Przyszliście rozbić namioty -

Zabierzcie w zamian wzgardę i co prędzej

Odejdźcie w ziemię sromoty.

 

Inaczej lud ten, kiedy mu rozpłonie

Jutrzenka wielkiego święta,

Swych ojców śmierć przebaczy - ale dłonie,

Krwią ich zbroczone, spamięta...

 

* * *

Matko! Aniele ty nasz przewodniczy!

Twój wróg zawstydził się niemy...

Powiedz - w rachunku wszak nam się policzy:

Że ziemię naszą, z rąk najezdnej dziczy

Raz jeszcze krwią kupujemy?

 

O Boże Ojców! ty nas stokroć srożej

Karzącym biczem twym zatnij -

Twój lud jak zawsze tobie się ukorzy -

Ale na tyle dni krwawiącej zorzy

Kiedyż już błyśnie ostatni?...

2/3 61


SPIS WIERSZY