Uwaga śmierci wszytkim stanom służąca

 

Rzadki Feniks, rzadsza w świecie

Dobroć rzeczy: jak w komecie

Umbr szlaki, złe znaki

W żywiołach i ziołach.

 

Co śmierć wróży jak kometa,

Saturn, silny dość planeta,

Do sporu odporu

Nie najdzie, gdy zajdzie.

 

W życiu jęczym: ach, niestety!

Szczęście, honor, nie bez mety:

Bez chłosty dzień prosty

Nie minie, śmierć słynie.

 

Pożegnał się ten z rozumem,

Kto świat sławił świateł tłumem,

Kto ceni, lub mieni

Śmiecisko, świetlisko.

Że tu dobrze, mało wiele,

Chyba świadczy mądre cielę,

Kto uczył, nie skuczył

Sam sobie w złej dobie.

 

Z Pisma wiecie: źle na świecie!

Życie wojna niespokojna.

Ciało kat, świat psu brat,

A zaś bies zły to pies.

 

Czy czujemy, nim zaśniemy,

Czy pijemy, czyli jemy,

W grach, radach, bryga[d]ach

Turbują, katują.

 

Ej, do nieba  nam potrzeba!

Tam pokoje,  słodkie zdroje,

Obłoki w potoki

Obfite, zakryte.

Świata okrąg krętna cyga

Nędzna, szczupła jako figa:

Do nieba potrzeba,

Ta meta zaleta.

 

Nie nasyci świat pigułka,

Skruszy zęby twarda bułka.

Kamieni nie mieni

W bażanty, w alkanty.

 

Bied, plag, płaczów świat jest skrzynia,

Coraz chorób, szkód przyczynia

Zamczysta, nieczysta;

Na koniec śmierć goniec!

 


SPIS WIERSZY